Uwaga na Koła Salomona

Hiya,
dzisiaj przyjrzałem się kołu salomona i tym co ma do zaoferowania.

I w momencie otwarcia oczy nam zachodzą mgłą i dostajemy lekkich drgawek, gdyż widzimy szansę na zdobycie koksiarskiego eq, którego normalnie złożenie trwa...no długo.
Widzimy zbroje dla maga na 60, kij dla maga na 60, kuszę dla łuka na 60, naszyjnik dla maga i woja na 70, zbrojkę dla woja na 50 i amulet dla maga na (chyba) 50.
Dopiero w drugiej kolejności patrzymy na resztę ale, nie przywiązujemy do niej większej wagi.
Patrzamy...8 prób. Czyli 8 szans na zdobycie czegoś fajnego. Liczymy ile monet będzie potrzebne.
1+2+3+4+5+6+7+8=36 Za 36 monet można zakręcić całe 8 razy. No to trochę dokupimy za diamenty i jazda, nie można stracić takiej okazji!
I teraz zaczyna się haczyk.
Koło jest ustawione tak, by wypadały jak najgorsze przedmioty, aby gracze nigdy nie dokopali się do tych najlepszych. Może jeden na milion da radę.
To wygląda tak, 8 kręceń:
1)150k złota
2)czerwone potki siły
3)3 legendarne kamienie
4)kamień życia 3 poziomu
5)czarodziejskie kamienie na 60 poziom
6)kamień życia 4 poziomu
7)kamień odporności magicznej 4 poziomu
8)150 impryntu
I tak oto w tym przykładowym scenariuszu, bo nie wiem czy dokładnie w takiej kolejności by leciało, pozbywamy się 36 monet i 8 szans na kręcenie.

W skrócie całe koło wydaje się być jedną wielką ściemą. Ale jednak można z niego wyciągnąć jakieś korzyści. Przyglądając się przykładowym następnym trzem kołom:

Korzystając z mniejszej ilości monet możemy zakręcić częściej a dostać słabsze nagrody. Mając podane na początku 36 monet możemy zakręcić na dwóch kołach. 4 razy i na jednym 5. Daje nam to możliwość zdobycia 150k złota, żałosnych 25 orderów, paru potków bądź paru kamieni. 

Każdy ma oczywiście swoje zdanie, jednak moje jest takie że nie opłaca się kręcić kołem całe 8 razy, gdyż na najlepszą nagrodę nie ma właściwie co liczyć. To jest nawet gorsze niż urna, bo z urny chociaż czasami coś fajnego wyleci a tutaj...raczej nie.